Naruszenie dóbr osobistych w szkole średniej – jednym z moich klientów był nauczyciel. Zwrócił się on z prośbą o pomoc, ponieważ matka jednego z dzieci, uczących się w tej szkole, za pośrednictwem dziennika elektronicznego, wysłała do wszystkich rodziców informację, w której podważała kompetencje i kwalifikacje zawodowe nauczyciela, oraz sugerowała, jakoby nauczyciel został zawieszony i wydalony z poprzedniej placówki za stosowanie przemocy wobec dzieci.
Wysłana wiadomość bardzo szybko rozniosła się po szkole, wywołując niemały skandal. Klient był szykanowany za swój rzekomy „brak kwalifikacji” oraz rzekome „zawieszenie w wykonywaniu zawodu”. Rodzice bali się posyłać dzieci do szkoły, posypały się skargi do dyrekcji szkoły i petycje o niezwłoczną zmianę nauczyciela.
Wszystkie zarzuty kierowane pod adresem klienta były oczywiście nieprawdziwe. Mój klient posiadał solidne wykształcenie, które nieustannie uzupełniał oraz bogate i długoletnie doświadczenie jako pedagog i nauczyciel przedmiotów ścisłych. Nauczyciel był bardzo doceniany w poprzednim środowisku i posiadał tytuł zawodowy nauczyciela dyplomowanego.
Mężczyzna w poprzedniej pracy korzystał przez rok z urlopu dla poratowania zdrowia, a następnie zmienił pracę, gdyż z powodu powiększenia rodziny, chciał pracować bliżej miejsca zamieszkania.
Wszelkie informacje dotyczące kompetencji zawodowych Klienta, oraz historii jego zatrudnienia były dostępne u dyrekcji szkoły, jednakże autorka maila nie zweryfikowała swoich informacji, upubliczniając to, co wydawało jej się prawdą.
Po konsultacji z klientem, przygotowaliśmy pismo, w którym wezwaliśmy autorkę maila do usunięcia naruszeń dóbr osobistych poprzez opublikowanie przeprosin na swój koszt w terminie 14 dni od otrzymania wezwania w lokalnej gazecie oraz wysłania w tym samym terminie przeprosin w wiadomości mailowej poprzez dziennik elektroniczny do dyrekcji szkoły, wszystkich nauczycieli oraz rodziców wszystkich dzieci uczących się w szkole oraz zapłaty sumy pieniężnej na cel społeczny w wysokości 5.000 zł.
Wezwanie pozostało bez odpowiedzi, dlatego klient zdecydował się wystąpić na drogę sądową. Złożyłyśmy pozew o ochronę dóbr osobistych oraz zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. W pozwie wskazałam na naruszenie art. 23 kodeksu cywilnego, czyli naruszenie dóbr osobistych powoda, w szczególności takich jak: godność, cześć, dobre imię, pozycja zawodowa oraz prestiż. Żądania były oparte na art. 24 k.c. – żądanie zaniechania działania i usunięcia skutków działania poprzez złożenie oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, oraz 448 k.c. – żądanie zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
Sprawa ostatecznie zakończyła się zawarciem ugody. Nauczyciel przyjął przeprosiny od autorki maila, które zostały także podane do publicznej wiadomości. Klient zrezygnował z roszczeń finansowych, dając wiarę pozwanej, że byłoby to dla niej zbyt duże obciążenie.
Obecnie klient nadal pracuje w tej samej placówce. Jest cenionym pedagogiem i wychowawcą. To było nie tylko książkowe, ale także rzeczywiste naruszenie dóbr osobistych.
UZYSKAJ PORADĘ
* Te pola są wymagane.